Oprócz błękitnego nieba.


Dobrze jest mieć plan. Bez planu czuję, że tracę grunt pod nogami. Mam tendencję do układania innym życia. Tzn. układam je sobie ale w naturalny sposób dotyka to także osób, które muszą ze mną współegzystować :) Zawsze wybieram najbardziej efektywne rozwiązania, łącząc przyjemne z pożytecznym i szukając złotego środka.
Kiedy coś nie wychodzi - wściekam się. I koryguję plan wymyślając nowy.

O Boże jakie to musi być wkurwiające!
Nie, nie mam zamiaru się zmieniać. To mi zapewnia frajdę i poczucie bezpieczeństwa.
Zresztą dzięki temu wiem, jak cudownie jest czasem o tym wszystkim zapomnieć. Iść przed siebie, zgubić się, znaleźć i znów zgubić. Wtedy spotykają nas najcudowniejsze rzeczy - kiedy najmniej się tego spodziewamy, jesteśmy otwarci na nowe doświadczenia i doznania.
Ze skrajności w skrajność. To ja.


Czarno-biała Praga.




A dziś wieczorem zapraszam Was w imieniu BCK do Bytomia na kino pod chmurką. Wiem, wiem, że teraz takie akcje są w każdym mieście ale u nas są najlepsze filmy i to w bardzo klimatycznym miejscu. Spotykamy się dziś o 20.15 pod Szybem Krystyna. Film Oniegin. Wstęp wolny.

2 komentarze

A ja tam całe życie jadę bez planu i też jest cudnie :)

Reply

Tak jak moja druga połowa. Zazdroszczę Wam, ale w gruncie rzeczy chodzi chyba o to, żeby było różnorodnie, żeby ludzie się od siebie różnili. :)

Reply

Prześlij komentarz