u Madame Tussaunds


Będąc w Londynie trudno odmówić sobie przyjemności wizyty w Galerii Madame Tussauds. Jest to co prawda, przyjemność, która trochę szarpie po kieszeni, ale wystarczy trochę wczytać się w zniżki i bilety można kupić już za  piętnaście funtów. A warto, co prawda filie muzeum znajdują się także w Berlinie, Amsterdamie i Wiedniu oraz poza Europą, ale my do tej pory omijaliśmy je łukiem, licząc, ze uda nam się w końcu zawitać do tego które powstało jako pierwsze, no i rzecz jasna jest największe oraz najciekawsze.
Atrakcje stopniowo coraz bardziej rozszerzane, rozrastały się z upływem lat i dziś rozmach tego "muzeum" robi naprawdę spore wrażenie. Całość zajmuje bardzo dużą powierzchnię, figury są podzielone tematycznie, na postacie związane z filmem, sportem, muzyką, polityką, są ważne osobistości, jest Papież, Dalajlama, jest też sala strachu, gdzie naprawdę można się go najeść, kiedy trzeba błądzić bo ciemnych korytarzach wśród przerażających postaci, z których nie wszystkie są tylko figurami :) Jest też kino 4D i wycieczka "objazdowa" pokazująca historię Londynu. Muszę przyznać, że bawiliśmy się świetnie i parę godzin, które tam spędziliśmy minęły błyskawicznie. 
Zdjęcia z przymrużeniem oka :)



spotkanie z idolem :)

co to za jedni?



taka z ciebie królowa

piąty Beatles ;)

Barack!do Ciebie!


Kubuś w tak doborowym towarzystwie?


tylu pięknych panów...
... i pań




fotka z przyszły narzeczonym



wielbiciel czupaczupsów z raju :)

shopping czyli londyńskie pchle targi :)

Lubicie jarmarki i pchle targi na których można znaleźć absolutnie niepowtarzalne przedmioty z duszą i tajemnicą? My bardzo, dlatego w sobotni poranek wybraliśmy się do Notting Hill, gdzie na długiej ulicy co weekend rozkłada się targ Portobello. Dzielnica Notting Hill jest znana właściwie tylko z powodu filmu. Niewiele się tam dzieje poza odbywającym się w sierpniu Karnawałem karaibskim, mimo to warto wybrać się w te okolice chociażby ze względu na wspomniany targ staroci, na którym znaleźć można wszystko, co widać zresztą na poniższych zdjęciach. Prócz uroczych staroci, pachnących naleśników z czekoladą i ulicznych grajków warte zobaczenia są także maleńkie sklepiki z rzemiosłem artystycznym. Ale ostrzegamy, ludzi jest multum.Jeśli wolicie bardziej kameralne miejsca to polecamy targ w Greenwich. Jest dużo, dużo mniejszy i zupełnie niekomercyjny, ale tam to dopiero można perełki. Niestety nie mamy stamtąd żadnych zdjęć, bo.. No właśnie bo tak byliśmy zajęci przebieraniem głównie w płytach gramofonowych. że zupełnie o tym zapomnieliśmy. Kupiliśmy ich zresztą kilka w super cenach. To świetne pamiątki, które pozwolą z nostalgią wspominać tamto popołudnie jeszcze przez wiele, wiele miesięcy.












A samo Greenwich jako obserwatorium? Nie zwiedzaliśmy go w środku z braku czasu - dotarliśmy tam dopiero po południu. Naszym celem było stanąć na drugiej półkuli ziemskiej. Uczucie jakich mało ;)
A mówiąc poważnie, ponieważ obserwatorium znajduje się na wzniesieniu rozlega się stamtąd bardzo ładna panorama, choć przy kiepskiej pogodzie zdjęcia wyszły niezbyt zachęcająco. Planetarium znajduję się na terenie rozległego parku, który latem jest podobno bardzo piękny.


długie zimowe wieczory


Mam dla Was dziś propozycję na długie zimowe wieczory. Jeśli tak jak dla mnie panująca pora roku jest dla Was źródłem cierpień i depresyjnych nastrojów, bo wychodzicie z domu i wracacie w nocy, przemakają Wam buty a autobusy notorycznie zakopują się w zaspach, znalazłam coś co być może poprawi Wam humor.
Już teraz myślę o zbliżających się cieplejszych miesiącach i planuję wakacje. Dla poszukiwania inspiracji warto sięgnąć po czasopisma podróżnicze, w których można znaleźć ciekawe informacje, piękne zdjęcia i fascynujące relacje z bliższych i dalszych, mniej lub bardziej egzotycznych podróży.

Ja zaprenumerowałam jakiś czas temu magazyn pt. "Podróże", które okazały się strzałem w dziesiątkę. W ostatnich numerach można m.in znaleźć wywiad z Tomaszem Gudzowatym, genialnym fotografem i przy okazji podróżnikiem. Jest relacja z wyprawy rowerem przez Tajwan  czy pociągiem przez Indie. Cały świat w zasięgu ręki. Ten bliższy także. Są pomysły na City Break, zaproszenie do Koszyc,Krakowa, czy nietypowe zwiedzanie Górnego Śląska. A także urokliwy spacer po zasypanych śniegiem Tatrach... Niezłe źródło informacji, podanych w przystępny i apetyczny sposób. Ciekawa szata graficzna, świetne fotografie. Dobry sposób na spędzenie wieczorów takich jak dziś...