Dziennik pokładowy - dzień czwarty - Cefalu



Czwartego dnia po prawie całodniowym przelocie (mimo, że spod Vulcano wypłynęliśmy przed świtem) wróciliśmy na Sycylię, odwiedzając miasteczko Celafu. Droga mimo, ze długa obfitowała jednak w atrakcje. Udało nam się bowiem spotkać delfiny! Płynęły z nami przez jakiś czas, wyskakując co chwilę z wody. Ścigały się z naszą łódką i przepływały zaraz obok dziobu na którym leżałam wyciągając w ich  stronę ręce. TO było jedno z najwspanialszych przeżyć w moim życiu. Teraz jeszcze mocniej jestem przekonana, że nigdy nikt, nawet siłą, nie zaciągnie mnie do żadnego delfinarium. Nic nie może się równać z widokiem tych zwierząt na wolności. Przeżycie niemal wzruszające.
W Cefalu zatrzymaliśmy się w marinie i od razu ruszyliśmy w miasto, które znowu okazało się niezbyt wielkie i bardzo ładne. Pokochałam te wąskie, gwarne uliczki średniowiecznej części miasta. Cefalu to jedno z ładniejszych miejsc na Sycylii. Zjedliśmy też w końcu pierwsze włoskie lody siedząc na placyku pod czternastowieczną katedrą. Ozdabianiem jej zajmowali się zarówno bizantyjscy jak i arabscy artyści, na uwagę zasługują w szczególności piękne mozaiki. Na placu przed Duomo rozstawione są stoliki restauracji i kafejek i kwitnie towarzyskie życie miasta. Włóczyliśmy się po tych uliczkach do wieczora, zajadając się pizza (podobno typowo sycylijska z bakłażanem, jakaś rybą, cukinią i salami, hmm) i lodami, siedzieliśmy chwilę nad brzegiem morza i zupełnie nie czuliśmy zmęczenia. Magiczne miejsce. Magiczny dzień.












6 komentarze

Aaaa mam takiego Pinokia :) Z Wenecji :)
Aż glupio przyznać, ale aż zazdroszczę, bardzo pozytywnie oczywiście zazdroszczę;)
Have Fun ♥
xoxo

Reply

Bliskiego spotkania z delfinami zazdroszczę :)
A zdjęcia są przepiękne, jakie widoki!

Reply

właśnie mi się też wydały jakieś dziwnie znajome :)

Reply

polecam to miejsce gorąco :)

Reply

Delfiny, coś wspaniałego! Wow, aż mi słów brakło ;)
zastanawia mnie jednak to coś długiego, zielonego... co to?

Reply

właśnie też nie wiem... myślałam że jak zrobię zdjęcie to znajdzie się ktoś kto mnie w tej kwestii uświadomi :) w każdym razie, pewnie jest to coś smacznego :)

Reply

Prześlij komentarz